Safrane Klub Polska

Wolna strefa - Co popijamy przy "okazji" i bez okazji :P

desperos - 2010-12-17, 22:14
Temat postu: Co popijamy przy "okazji" i bez okazji :P
Ja preferuje Krupniczek a Wy ?
Goalkeper - 2010-12-17, 22:17

A ja tam browary :) np 6cio pak :) najlepiej zimny leszek, a przy okazjach to sobieszczak :D ewentualnie stock :)
Criss - 2010-12-17, 22:58

Cytrynówke i wiśniowke Lubelską,
Soplice wiśniową.
Jak mam wene to Żołądkową DeLux ktorą "farbuję" na kolor lazurowy i przerabiam na smak miętowy.
Ale generalnie to ja abstynentem jestem :rotfl: a wódką sie brzydzę

shreeek - 2010-12-18, 11:25
Temat postu: .
Komandosy, Lesne dzbany :>
Darek - 2010-12-18, 13:24

Jak jadę w Kotlinę Kłodzką to tylko cytrynówkę. To napój bogów. W domu wszelkie białe wódki bez specjalnych preferencji jako że i tak mieszam :)
Cakes - 2010-12-19, 12:36

Z okazji...co leja ... nie wybrzydzam D: ... Chociaz pozniej czasami choruje :P

Bez okazji... zawsze stoi jakis whiskacz :)

desperos - 2010-12-22, 19:01

Przy okazji Świąt testowana będzie Żubrówka biała...podobno dobra,tak zachwalają znajomi :) w końcu nowość na rynku ^^
arek - 2010-12-22, 19:04

Ja zakupiłem Finlandię Mandarynkę. Kiedyś piłem, a w PL dostępna dopiero teraz ;)
Goalkeper - 2010-12-22, 19:11

Najohydniejsza wóda jaka może być i do tego smakowa, szczerze to wolałbym walić tanie wina.
shreeek - 2010-12-22, 19:31

goli Komandosy Strongi polecam heheh :)
Goalkeper - 2010-12-22, 21:15

"Te tanie wina za dwadzieścia tysięcy na tańsze Cie nie stać bo żyjesz w nędzy" (przed denominacją) - Wzgórze Ya Pa 3
arek - 2010-12-22, 21:35

Goalkeper napisał/a:
Najohydniejsza wóda jaka może być i do tego smakowa,

Pij schłodzoną, to poczujesz smak ;)
Goalkeper napisał/a:
szczerze to wolałbym walić tanie wina.

Tak jak byś smakował coś innego opoju :rotfl:

Mauer - 2011-01-13, 09:21

kiedyś, dawno temu, za górami za lasami... :D
za młodych czasów; tych jeszcze rockowych popijało się różne rzeczy, ale tylko te ze sklepu ;) , jakieś winka, piwka i gorzałkę, nieważne co nieważne kiedy, byle by było .
Dziś już zdrowie nie te i częstotliwość spożywania nie ta.
Jak zimno się robi to tylko wódeczkę trącam - Finlandia bądź Absolut (notabene w Lidlu ostatnio była promocja i czysta Finka 1l. kosztowała 50PLNów), po tych markach kompletnie nie mam kaca, niezależnie od ilości jakie w siebie dzień wcześniej wleję :D
Latem za to tylko piwo, niestety piwo ma tą słabą stronę, że bęben rośnie strasznie :D
...ale jak to mówią...dobry gospodarz zawsze konia pod dachem trzyma ;)

Goalkeper - 2011-01-13, 11:38

Mauer napisał/a:
niestety piwo ma tą słabą stronę, że bęben rośnie strasznie

Gdzieś ostatnio czytałem, że naukowcy dowiedli, że bęben nie od piwa rośnie :) A na szybko znalazłem artykuł http://www.pb.pl/a/2009/0...a?readcomment=1


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group