Panowie, ostatnio coś mi zgrzytało pod machą i szczęście w nieszczęściu okazało się, że to nie rozrząd a rzeczone napinacze pasków klinowych, a dokładnie ich rolki.
Jako, że w IC cena napinaczy powala na kolana (cena za dwa to ca 1000-1200 złociszy ) i dodatkowo ich nie ma, postanowiłem się nimi pobawić.
Zdjęć z naprawy wujek Mauer niestety nie zrobił, ale każdy kto to wyjmie będzie wiedzial o co chodzi.
Rolka napinająca pasek od wspomagania jest to nic więcej jak łożysko kulkowe obudowane w dwie połówki rolki spięte trzema stalowymi nitami. Do operacji musimy wyjąć cały napinacz.
Rolka do konstrucji napinacza jest przymocowana na czpień i z tyłu konstrucji zaklepana punktakiem w czterech miejscach, szlifujemy te zaklepania, wypijamy trzpień i rolkę możemy oddzielić od reszty napinacza.Wtedy przystepujemy do rozwiercania nitów, rozkładamy rolkę na dwie połówki, wyjmujemy łożysko kulkowe, wkładamy nowe łożysko, połówki rolki składamy do kupy, nitujemy. Rolkę składamy z reszta napinacza, wykorzystujemy ten sam trzpień i można zaklepać ( ja złapalem na dwa punkciki migomagiem) i napinacz jest sprawny. Łożysko to - FAG 6203 2RS.C3 - jest to standardowe łożysko, dostepne w każdym sklepie z łożyskami - koszt takiego łożyska to 12,23 brutto
Rolka napinacza paska alternatora i kompresora klimy jest nierozbieralna ( napinacz owszem ale rolka nie) a w IC kosztuje (o ile mnie pamięć nie myli) ok 700 złociszy.
, ale....
odkręcamy samą rolkę kluczem nasadowym 17, reszte napinacza zostawiając w bloku silnika. Lecimy do tego samego IC i prosimy o rolke do Mercedesa Sprintera i za 66.79 przemiły pan nam ją sprzeda Rolka to - SKF VKM31041
Mam teraz generalnie nowe napinacze, cała operacja kosztowała mnie 79,02.
Niech moc będzie z Wami
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach