a czujnik temperatury silnika od ecu jest sprawny ?
Gość [Usunięty]
Wysłany: 2008-12-14, 12:09
Darek napisał/a:
taraba123 napisał/a:
a ten pan z clipem jak już był to ma chyba oprócz odczytu błędów podgląd parametrów bieżących, gdzie widzi aktualne obroty silnika, pracę sondy, map sensora, ewentualnie przepływki jeśli jest itp.
Ale prawda, że doczytałeś o tym, iż nie można odpalić auta i sprawdzali tylko na włączonym zapłonie i rozruszniku
no i ? co z tego ze na wlączonym zaplonie ? wtedy rowniez widac choćby to jaką temperaturę silnika odczytuje w danym momencie ecu, i widać podczas kręcenia rozrusznikiem jakie obroty są w danej chwili widoczne... no a co z tym czujnikiem temperatury silnika sprawdzales go ?
Safrane ph: I
Rocznik: 1993
Pojemność: 3.0 12V
Wersja wyposażenia: RT
Wiek: 69 Dołączył: 10 Wrz 2008 Posty: 134 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-12-14, 12:29
RedHead,
czy dotarła do Ciebie moja wiadomość na PW?
Może to nie to ale może warto sprawdzić
Pozdrawiam
Jurek
Gość [Usunięty]
Wysłany: 2008-12-14, 14:20
Tomi - czujniki temperatury nowe i sprawne (sprawdziłem miernikiem i mają wskazania zgodnie z tabelą).
Jurek201 - niestety wiadomość na PW do mnie nie dotarła
Taraba123 właśnie w sprawie tych obrotów była dziwna rzecz, gdyż system pokazywał obroty TYLKO w momencie kiedy silnik próbował "zaskoczyć".
Gość [Usunięty]
Wysłany: 2008-12-14, 15:25
a moze problem nie leży w czujniku tylko w wieńcu z którego odczytuje obroty wału korbowego? i posprawdzaj sobie wszystkie masy
Gość [Usunięty]
Wysłany: 2008-12-14, 15:33
czujnik jest nowy (oprócz niego posiadam jeszcze dwa), Według manuala rezystancja 200ohm (+- 50) - również sprawdzony - jest sprawny.
W sumie z tego co logicznie może nie działać według mnie:
- coś nie tak z map sensor (jednak ciągle nad nim myśle - mimo, że mam w sumie dwa)
- coś nie tak z regulatorem ciśnienia paliwa
- coś nie tak z rozrządem (przebieg ponad 350000km), mógł przeskoczyć? (łańcuch)
Safrane ph: I
Rocznik: 1993
Pojemność: 3.0 12V
Wersja wyposażenia: RT
Wiek: 69 Dołączył: 10 Wrz 2008 Posty: 134 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-12-14, 19:48
b]RedHead[/b] szkoda, że wiadomość nie dotarła, ale nie wiem dlaczego. Opisałem tam dość "rozwlekle" podobny problem, jaki miałem w R21 Nevada. Wtedy przy okazji rozwaliło mi głowicę, a okazało się, że na palcu rozdzielacza zrobiła się mikroskopijna przewodząca zwęglona ścieżka /widoczna dopiero pod lupą - dobrze, że palec był wykonany z przeźroczystego tworzywa, bo na czarnym to bym tego nie odkrył/, przez którą iskra była podawana na dwie świece jednocześnie.
Palec podawał iskrę na tą świecę na którą miał podawać i jednocześnie na tę po przeciwnej stronie kopułki zapłonowej. Może warto to sprawdzić?
Gość [Usunięty]
Wysłany: 2010-10-12, 20:37
Problem na 100% nie tkwi w tym, gdyż zarówno palec jak i kopułka rozdzielacza są nowiutkie (cewka i świece również, a przewody mają ok roku).
Gość [Usunięty]
Wysłany: 2008-12-14, 21:48
no ale sprawdziłeś to co ci napisałem ? odnosnie obrotów, nie czujnik a to z czego on odczytuje obroty
jesli masz autodate to tam mozesz sprawdzic wartosci tych wszystkich czujnikow, a przy okazji czy do ecu dochodza ci prawidlowe sygnały, a jesli tego proga niemasz to ci moge podeslac.
Safrane ph: I
Rocznik: 1993
Pojemność: 3.0 12V
Wersja wyposażenia: RT
Wiek: 69 Dołączył: 10 Wrz 2008 Posty: 134 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-12-14, 21:58
Spróbuj może wykręcić wszystkie świece, założyć na nie "fajki" położyć obok siebie ale tak aby wszystkie obudową dotykały "masy" i wtedy pokręć rozrusznikiem /przydatna będzie druga osoba /.
Zobacz czy podczas kręcenia rozrusznikiem iskra nie pojawia się czasami na dwóch świecach jednocześnie i czy na każdej ma fioletowy kolor.
Jeśli na poszczególnych świecach pojawia się pojedynczo i przy okazji ma "dobry" fioletowy kolor to możesz praktyczne wykluczyć uszkodzenie w układzie zapłonowym.
Wracając do rozrządu, to raczej jest mało prawdopodobne żeby rozrząd na łańcuchu przeskoczył, ale tak naprawdę to może i to jest możliwe
Prostą ale mało dokładną metodą sprawdzenia rozrządu /a praktycznie sprawdzenie czy zawory nie są już powyginane/ jest "przytkanie palcem" otworu na świecę podczas kręcenia rozrusznikiem i "sprawdzenie" sprężania - palec powinno silnie wypychać z otworu na wszystkich cylindrach. W naszych V6 jest trochę ciężko wsadzić palec w otwór świecy, ale można wykombinować jakiś "przyrząd" typu ołówek z nałożoną, odpowiednio ukształtowaną "w grzybek", gumką do wycierania zamykającą otwór świecy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach